Huawei koncentruje się obecnie na wielu nowych smartfonach, z rozszerzeniem Mate X będąc jednym z jego najbardziej rozgłaszanych urządzeń. Istnieją jednak inne telefony, takie jak Mate 30 która w końcu się zerwie. Problemy Huawei z tym telefonem są nieco inne, o czym dowiedzieliśmy się nie tak dawno temu. W następstwie sporu handlowego między USA i Chinami Huawei nie mógł korzystać z usług Google, a dokładniej z licencjonowanej wersji Androida. Oznacza to, że w firmowych telefonach zabraknie Usług Play i niektórych podstawowych aplikacji na Androida, takich jak YouTube, a nawet Gmail.
Jednak wypowiadając się na konwencji IFA 2019, dyrektor generalny Huawei Richard Yu wyjaśnił, że może istnieć obejście tej sytuacji i że może być ono „całkiem łatwe” do wdrożenia przez użytkowników. Wcześniej spekulowano, że firma pójdzie z pamięcią ROM AOSP z możliwością bocznego ładowania aplikacji. Firma stara się właśnie to zrobić, chociaż otwiera pandorę paczkę pytań i obaw dotyczących bezpieczeństwa, ponieważ aplikacje typu sideload nie są szczególnie bezpieczne i mogą stanowić drogę do penetracji telefonu przez złośliwe oprogramowanie.
Warto wspomnieć, że chiński producent Meizu zrobił coś podobnego nie tak dawno temu, choć ze względu na relatywnie mniejszy udział w rynku, nie zyskał on większego rozgłosu, zwłaszcza w porównaniu do giganta takiego jak Huawei. Na szczęście mówi się, że Huawei współpracuje z programistami zewnętrznymi, aby znaleźć polubowne rozwiązanie tego problemu. Oczywiście byłoby wspaniale dla Huawei, gdyby zakaz został zniesiony, a Google będzie mógł kontynuować współpracę z chińskim gigantem jak zwykle.
Czy otrzymasz telefon z Androidem bez aplikacji, takich jak Sklep Play, YouTube czy Gmail? Powiadom nas.
Przez: Urząd Androida